Przyczyn stanów zapalnych pochwy jest wiele, a nieleczone mogą doprowadzić nawet do poważnych zakażeń czy niepłodności. O tym, że nie należy ich lekceważyć i jak można im zapobiec, mówi lek. med. Tomasz Oleksik specjalizant ginekologii i położnictwa z Centrum Medycznego „Boramed".
- Jakie są przyczyny stanów zapalnych pochwy? Czy niektóre kobiety mają większą tendencję do takich infekcji?
Stan zapalny pochwy jest jednym z najczęstszych powodów zgłaszania się pacjentek do ginekologa. Przyczyn jego powstawania jest wiele, do najczęstszych można zaliczyć: nieprawidłową higienę miejsc intymnych, dużą liczbę partnerów seksualnych, bieliznę o słabej przepuszczalności powietrza, zabiegi ginekologiczne, korzystanie z basenów i publicznych toalet, niedobory hormonalne, a także niewłaściwą dietę.
Patrząc na możliwe przyczyny zapaleń, widać, że większa tendencja do zachorowań jest często zależna od sposobu życia, odżywania, a nawet ubioru. Także pacjentki z nieregularnymi miesiączkami i niedoborami estrogenów są częściej narażone na nieprawidłowości we florze bakteryjnej. Do tej pory nie wykazano natomiast powinowactwa genetycznego do nawracających zakażeń pochwy.
- Po czym rozpoznać, że zaczyna rozwijać się stan zapalany?
Obecność nieprawidłowej flory bakteryjnej, grzybiczej lub np. spowodowanej pierwotniakami, często nie daje żadnych objawów. Pierwsze, które zaczynają się pojawiać, to świąd i nieprawidłowa wydzielina. W zależności od patogenu może być ona zielona, żółta, szara, z grudkami lub bez, gęsta, rzadka, o nieprzyjemnym zapachu lub zupełnie bezwonna.
Postępujące zakażenie powoduje pieczenie, ból okolicy narządu rodnego, szczególnie podczas stosunku, a także zaczerwienienie i obrzęk warg sromowych wraz z błoną śluzową pochwy.
- Czy każda taka infekcja wymaga konsultacji ginekologicznej?
Tak, każda infekcja powinna być skonsultowana przez ginekologa. Jak już wcześniej wspomniałem, przyczyn zakażenia jest wiele, tak więc i sposobów leczenia jest dużo. Aby zastosować odpowiednią kurację należy zbadać pacjentkę ginekologicznie, a czasem pobrać posiew z pochwy, aby zidentyfikować patogen.
Często zdarza się, że pacjentki „leczą się" na własną rękę lekami bez recepty, co niestety najczęściej skutkuje rozwinięciem zakażenia, większymi powikłaniami i dłuższym okresem koniecznym do całkowitego wyleczenia.
- Do czego może prowadzić nieleczona infekcja pochwy?
Nieleczona infekcja prowadzi do nadkażenia narządów znajdujących się w okolicach pochwy tj. trzon macicy czy pęcherz moczowy, a następnie może rozwinąć się w uogólnioną infekcję organizmu. Zapalenia miednicy mniejszej prowadzą do powstania licznych zrostów, które są częstą przyczyną niepłodności czy zespołu bólowego tego obszaru.
- Czy profilaktyka może nas uchronić przed powracającymi infekcjami?
Oczywiście, że tak. Podstawą profilaktyki jest higiena – używanie naturalnych, łagodnych kosmetyków, najlepiej przeznaczonych właśnie do okolic intymnych oraz korzystanie z bawełnianej bielizny, oddzielnego ręcznika czy częsta wymiana wkładek. Należy także pamiętać o myciu pochwy po stosunku – nie irygacji, a delikatnym przemyciu.
Bardzo istotne w profilaktyce jest również korzystanie z probiotyków, szczególnie u pacjentek, które często bywają na basenie, mają tendencję do zakażeń, bądź przyjmowały antybiotyki. W diecie powinno się ograniczyć spożycie cukrów i zadbać o odpowiednie nawodnienie.
- Dziękuję za rozmowę w imieniu prowadzących blog Boramed.